Autostopem przez Galaktykę
Lubię wracać do tej książki. Zawsze poprawia mi humor.
Niektóre cytaty i tak zresztą stosuję na codzień. Najważniejszym jest pierwsza zasada galaktycznego autostopowicza, czyli: “NIE PANIKUJ”. Gdy ktoś właśnie zaczyna się zbliżać do tej granicy między poddenerwowaniem, a paniką, to pytam podchwytliwie, czy wie jaka jest właśnie ta pierwsza zasada. Zawsze pomaga i spełnia swoje zadanie. Uspokaja.
Humor cyniczny, i ciężko się nie zaśmiać. Szczególnie jak już na samym wstępie widać naszą ludzką biurokrację, po czym zostaje ona wyolbrzymiona na poziom iście międzygalaktyczny.
Moją ulubioną postacią jest Marvin. Dodaje w dialogach pikanterii dzięki wspomnianej wcześniej cyniczności. Tak… Takie spojrzenie na świat jest mi bardzo bliskie.
Aż w momencie, gdy to piszę przypomniała mi się scena z jednego ze spotkań ze dawnymi znajomymi z uczelni. Już nie pamiętam o czym była rozmowa, ale tekst, którym wtedy rzuciłem jest dość Marvinowski:
“I tak wszyscy umrzemy”
Na podstawie książki był też stworzony film. Jak na ekranizację książki, bardzo przyjemnie się go ogląda i można przymrużyć oko na zmiany względem pierwowzoru.