Tak zwany “jednostrzałowiec” jako odpoczynek od tematyki politycznej.

Dla znających twórczość autora napiszę tylko: “klasyczny Pratchett”, co powinno wystarczyć jako rekomendacja do zapoznania się.

Dla wszystkich pozostałych, przedstawię krótką historyjkę:

Koleżanka, nie znająca Pratchett’a, ale uwielbiająca koty, gdy przeczytałem na głos krótki i zabawny fragment, zapytała czy może pożyczyć. Jeszcze tego samego dnia oddała mówiąc, że bardzo jej się podobała. Jak zapytałem, czy czytała inne książki Terry’ego, np.: “Świat Dysku”, krótko, acz treściwie powiedziała: “Mów do mnie jeszcze”, z widocznym w oczach ognikiem zainteresowania. Wygląda na to, że świat jest teraz bogatszy o kolejnego fana Pratchett’a.

Przeczytaj i Ty, może też nim będziesz?